Brak produktów w koszyku.

Wewnętrzna przemiana dzięki transformacji przekonań
Często siłujemy się z życiem, również szczęście próbujemy zdobyć, albo wręcz je zawłaszczyć, kupując nowe rzeczy, odwiedzając kolejne miejsca, zdobywając kolejne kompetencje i umiejętności. I czujemy się coraz bardziej oddzieleni, samotni, odczuwamy wewnętrzną pustkę. Dlaczego tak jest? Dlaczego rzeczy, które kiedyś dawały nam radość przestają przynosić szczęście?
Dzieje się tak, ponieważ szczęścia szukamy na zewnątrz. W rzeczach, ludziach, miejscach. Ponadto zakładamy, że, gdy poprawimy nasze ciało, kupimy to, czy owo, nauczymy się czegoś nowego, staniemy się kimś lepszym. Ale to tak nie działa!
Gdy zmienisz swoje wnętrze, swoje nastawienie, zaczynasz zmieniasz również zmieniać swój zewnętrzny świat. Zaczynasz dokonywać nowych wyborów. Gdy zmieniasz się Ty, zmienia się wszystko wokół Ciebie. Gdy uzdrawiasz siebie, uzdrowieniu ulega Twoja rodzina, najbliżsi, reakcje. Ty przestajesz reagować złością, przenosić swoje frustracje na innych, inaczej reagujesz, Twoje relacje z najbliższymi ulegają poprawie.
Zapamiętaj – zmiana promieniuje od środka na zewnątrz, nie od zewnątrz do środka.
To, co zewnętrzne podlega tzw. mechanizmowi habituacji – przyzwyczajamy się dość szybko do miejsc, dóbr materialnych, nowych ciuchów, osób. Powszednieją nam, bo tak funkcjonuje nasz układ nerwowy. Czy pamiętasz, jak po zakupie nowych perfum, zapach wydawał sic się szczególnie intensywny, a potem przestałaś go ogóle czuć? To waśnie jest habituacja, czyli przyzwyczajenie naszego mózgu do określonych bodźców. Gdy coś przestaje być dla naszego mózgu nowe, przestaje być ekscytujące.
Dlaczego zmiana jest zawsze możliwa? W każdym wieku i w każdych okolicznościach?
Zmiana w myśleniu i nastawieniu do życia jest możliwa, ponieważ twój mózg jest plastyczny. Kiedyś uważano, że po okresie młodości nowe neurony już nie powstają. Postęp w nauce i wiedzy o neuronach jest obecnie ogromny. Odkryto, że niemal przez całe życie jesteśmy w stanie budować nowe połączenia między neuronami w mózgu. Ilość tych połączeń jest tak gigantyczna, że może przysporzyć nam bólu głowy. A mózg, zamiennie nazywany już teraz przez naukowców, umysłem, jest centrum zarządzania Twoją psychologią, fizycznością, świadomością. To dzięki mózgowi masz osobowość, jaką masz, kształtujesz nowe nawyki lub trzymasz stare. Skoro możliwe jest kształtowanie nawyków, które nie do końca nam służą, równie dobrze możemy kształtować zdrowe i upragnione nawyki, jak na przykład nawyk budowania szczęśliwych myśli.
Budowanie szczęścia i nieszczęścia pochłania tyle samo energii.
Co oznacza szczęście niezależne od niczego?
To szczęście budowane od środka. Szczęście, które nie zależy od okoliczności, to poczucie wewnętrznej wolności. Jak można zbudować takie szczęście? Budując niezależność od własnych stanów emocjonalnych i stanów emocjonalnych innych ludzi. Nabierając dystansu do własnych myśli. Osiągając wewnętrzną samoregulację. Ale, czy to ogóle jest możliwe? Tak! W momencie, kiedy zaczynasz rozumieć, że NIE JESTEŚ TWOIMI MYŚLAMI I EMOCJAMI.
Brzmi niewiarygodnie prawda? Ale nie jesteś Twoją myślą, ponieważ myśl, to reakcja Twojego układu nerwowego na otaczającą rzeczywistość. Myśli wprawdzie odczuwasz, jako pracę Twojego mózgu, ale to nie znaczy, że jesteś Twoimi myślami. Myśli są jedynie efektem Twoich przekonań, a przekonania zostały albo wgrane w dzieciństwie, albo zbudowałaś je w oparciu o Twoje doświadczania.
Więc kim jestem, jeżeli nie moimi myślami i emocjami? Ty jesteś doskonałością. Tym, kim jesteś w środku, tą wersją Ciebie, którą czujesz, że najbardziej chcesz być, z którą czujesz się najlepiej, która jest najbliżej Twojej prawdziwej naturze.
Dlaczego tak trudno być szczęśliwym?
Ponieważ sami stajemy na swojej drodze do szczęścia. To my jesteśmy przeszkodą! A uściślając są to nasze błędne, ograniczające przekonania, w które kiedyś uwierzyłyśmy jako prawdę o nas samych.
Nie umiem
Nie nadaję się
Inni są lepsi
Muszę udawać, że jestem profesjonalna
Nie zasługuję na szczęście, bo jestem naznaczona rodziną historią …
A co jeśli Ci powiem, że:
Czy wszystkie opinie o świecie przyjmujesz bezkrytycznie? To, dlaczego miałabyś przyjmować nieprawdziwe opinie o sobie samej?
Dlaczego przekonania sterują naszym życiem?
Ponieważ, jak wspominaliśmy powyżej, doskonale udają fakty i prawdę o nas samych. Kamuflują się tak dobrze, że kompletnie ich nie zauważamy. Uznajemy, że po prostu są, a my jesteśmy takie jak podpowiadają nasze przekonania:
Czy można odebrać przekonaniom ich destrukcyjną moc?
Nie tylko można, ale trzeba. Jak o zrobić? Wyobraź sobie, że twoje przekonanie jest oskarżonym w sądzie. Załóżmy, że jest to przekonanie „Jestem głupsza od innych”. Sędzia zadaje niewygodne, dosadne pytania:
I co? I okazuje się, że nasze przekonanie jest nie tylko nieprawdziwe, ale nie ma rzetelnych faktów, czy dowodów na jego potwierdzenie. Były to wyłącznie czyjeś opinie. Czy prawdą jest coś, tylko dlatego, że tak mówiła mama lub tato. Czy oni nie mieli prawa się mylić? Mieli. Ale wierzyłaś im, gdyż jako dziecko nie dysponowałaś jeszcze krytycznym myśleniem i umiejętnością kwestionowania.
Odkryj pułapki
Przekonania są bardzo sprytne – udają fakty, maskują się, tak, że ich praktycznie nie zauważamy. I jest coś jeszcze. Przekonania dają nam łapówki, ukryte korzyści. Za każdym przekonaniem tkwi jakaś ukryta korzyść i to dlatego tak bardzo trudno jest zmienić szkodliwe przekonania.
Na przykład, gdy mam takie przekonanie, że nie uda mi się założyć własnej firmy, bo się do tego po prostu nie nadaję i mam wymówkę, że przecież konkurencja jest ogromna, to takie przekonanie daje mi korzyść taką, że… nic nie muszę robić. Nie muszę się starać, wymyślać, zabijać o klientów, mogę tkwić w mojej strefie komfortu, niezbyt komfortowej, ale jakże znajomej.
Pułapką umysłu jest też to, że wybiera on to co znane, a nie to, co jest dobre dla mnie. A jeśli umysł zna tylko to przekonanie, to jak ma wybrać coś nowego?
Wiesz już, czym jest wewnętrzna przemiana i dlaczego tak trudno jej dokonać. Jeśli potrzebujesz wsparcia w wewnętrznej przemianie, umów się ze mną na sesję.