Brak produktów w koszyku.

Chłoń przyjemne doświadczenia, a zmienisz swój mózg
Czy wiesz, że istnieje konkretny przepis, aby zmienić mózg neurologicznie? Jeśli chcesz myśleć bardziej radośnie, cieszyć się doświadczeniami, delektować się życiem, możesz zastosować proste kroki.
Po pierwsze zastanów się, co aktualnie może sprawić Ci radość w otaczającej rzeczywistości lub poszukaj we własnych wspomnieniach. Przytrzymaj to, co przyjemne w Twoim doświadczeniu, pozwól niech wchłonie się w Twój umysł, niech to się dzieje przez kilka sekund. Może to być przyjemne odczucie zmysłowe, uczucie odprężenia, radości, błogości – jednym słowem wszystko, co może być przyjemne dla Ciebie. Może być też radosne wspomnienie, przyjemny spacer. Niech ten mały radosny element powoli zmienia Twój układ nerwowy. Zbieraj te małe doświadczenia – ziarnko do ziarnka. Poszukuj drobnych przyjemności, okruchów codzienności, jak najwięcej powodów, aby wpływać na umysł. Nich pozytywne słowa i obrazy zmieniają Twoją neurologię w dobrą stronę.
Tak w skrócie można opisać praktykę chłonięcia dobra, którą opisał profesor Rick Hanson, autor książki „Twój szczęśliwy mózg”.
Procedura wydaje się być tak prosta, jednak nasze mózgi są z natury negatywne i nie jest tak łatwo je zmienić.
Ale dlaczego tak jest?
Nasz mózg jest jak przysłowiowy rzep na to, co negatywne, przyczepia się do negatywnych myśli z łatwością i nie chce się od nich odczepić. Tak, jak rzep przykleja się do ubrania. Jednocześnie mózg jest jak teflon, na to, co pozytywne. To, co miłe i przyjemne spływa po nim, jak olej po teflonowej patelni. Jeżeli w ciągu dnia miałaś miły spacer i zjadłaś pyszną babeczkę, czytałaś interesującą książkę, ale też zdarzyła Ci się sprzeczka z koleżanką, to, jakie wydarzenie będziesz wspominać zanim zaśniesz? Zapewne to mniej przyjemne. Nawet, jeśli zdarzeń pozytywnych jest tuzin, nieprzyjemne tylko jedno, nasz mózg chce pamiętać tylko to jedno.
Dlaczego tak jest? Dlaczego nasz mózg z łatwością zapamiętuje przykre dla nas wydarzenia, ale jakoś nie chce skupiać się na przyjemnościach. Czy coś jest nami nie tak?
Przyczyny leżą w procesie ewolucji, kiedy to kształtujący się mózg wciąż musiał być nastawiony na szukanie zagrożeń – tego, co mogło naszych przodków zjeść lub mocno poturbować. Jak radar wypatrywał tego, co stanowiło ryzyko dla przeżycia. Liczyło się przetrwanie. Jak sądzisz, który z naszych praprzodków miał szansę przetrwać – ten, który wąchał kwiatki i podziwiał pszczółki, czy ten, który wypatrywał zagrożenia i wciąż miał dzidę przy sobie? To właśnie w ten sposób, przez setki tysięcy lat, kształtował się sposób działania naszego mózgu. Skupienie na negatywnym gwarantowało przetrwanie. A mózg pragnie naszego przetrwania.
W jaki sposób zmienić ustawienia domyślne naszego mózgu?
Zaprogramowany sposób działania naszego mózgu jest trochę taki, jak ustawienia domyślne w telefonie – każdy nowy telefon jest zaprogramowany tak samo. Ale przecież możemy zmieniać te ustawienia. Czy tak samo da się zrobić z naszym mózgiem?
Systematycznie trenując, możesz odwrócić ten schematyczny sposób działania mózgu, ponieważ jest on narzędziem plastycznym jak plastelina i można go zmieniać. Neurogeneza, czyli tworzenie nowych komórek w mózgu i połączeń między komórkami, co potwierdzają ostatnie badania, przebiega przez całe życie.
Łatwiej powiedzieć, trudniej wykonać. Jeżeli przez lata nasz mózg karmiony był destrukcyjnymi myślami, odwrócenie tego procesu nie jest takie proste. Ale wykonalne. Jeżeli sukcesywnie i stopniowo, będziesz stosować praktykę „chłonięcia dobra” proponowaną przez Ricka Hansona. Polega ona na koncentrowaniu się na tym, co najbardziej pozytywne w Twoim obszarze rzeczywistości tej realnej i wyobrażonej. Możesz wtedy dosłownie zmienić Twój mózg. Nasz sposób myślenia jest uwarunkowany genetycznie i wyćwiczony, ale dzięki neuroplastyczności możemy go zmieniać.
O czym warto pamiętać?
Po pierwsze pamiętaj o tym, jaka jest natura twojego umysłu, ale jednocześnie też umysłów wszystkich ludzi na świcie. Negatywne nastawienie jest w ciągłej gotowości. Jakby na „stand by”, zawsze gotowe do działania. Kiedy czujesz się dobrze, czeka, szukając jakiegokolwiek powodu, dla którego mogłabyś poczuć się gorzej. To także jest „domyślne ustawienie ” dla mózgu. Skanuje otoczenie w kierunku zagrożeń i negatywnych informacji. Ale nie robi tego, aby popsuć Ci nastrój, ale, po to, aby system przetrwał. Aby ocalić Twoje życie. To, że już nie ma tygrysa, nie ma znaczenia. Łatwiej nauczyć się na podstawie bolesnych doświadczeń, szybciej zaczynamy czegoś nie lubić niż coś lubić. Łatwiej zapamiętać nam jest coś złego, niż coś dobrego. Wszystko dla naszego „dobra”, przynajmniej tak uważa nasz mózg.
Mamy skłonność do omijania dobrych wiadomości, ponieważ jesteśmy zajęci rozwiązywaniem problemów lub poszukiwaniem w otoczeniu czegoś, czym trzeba by się zacząć martwić. A jeśli już coś nawet zauważymy przyjemnego, to nie staje się naszym pozytywnym doświadczeniem, bo przechodzimy z jednego doświadczenia do kolejnego i nie zatrzymujemy się nad nimi, nie absorbujemy. Pozytywne rzeczy spływają po naszym umyśle jak po teflonie.
Jak przestawić mózg na tryb pozytywny?
Możemy „zaprogramować” swój mózg tak, aby działał inaczej. Mózg jest plastyczny i doświadczenia mogą go kształtować. Zmienia się w zależności od tego, na czym się koncentrujemy, na czym skupiamy uwagę. Do zmiany konstruktów myślowych potrzeba jednak wytrwałości i wiary w skuteczność metody.
Jeśli nieustannie skupiasz się na zmartwieniach, zagrożeniach, czy urazach, to stajesz się bardziej podatny na lęk, przygnębienie, smutek czy poczucie winy. Jeżeli zaś skoncentrujesz się na dobrych wydarzeniach, to twój mózg przybierze inny kształt, będzie „zaprogramowany” na siłę i odporność, realistycznie optymistyczne nastawienie, pozytywny nastrój oraz poczucie własnej wartości. Jest to trochę jak efekt kuli śniegowej, na początku, gdy jest mała, porusza się wolniej, później, gdy jej ciężar i wielkość są coraz większe, efekt jej działania jest też coraz silniejszy.
Jeśli chcesz trochę poprzestawiać ustawienia domyślne swojego mózgu, to świetnym narzędziem jest właśnie praktyka chłonięcia dobra. Twój umysł może z czasem stać się jak rzep na to, co pozytywne i jak teflon na to, co negatywne. Tu nie ma szybkiej ścieżki, ta metoda wymaga wytrwałości i czasu, ale efekty wynagradzają wszystko.
Praktyka i budowanie samoświadomości – to dwa klucze do skuteczności tej metody.
W praktyce chłonięcia dobra chodzi o to, aby dostrzegać w życiu pozytywne momenty i magazynować je w naszej pamięci. Chodzi o przekształcenie ich w trwałą strukturę neuronalną i o to, aby zmagazynować je w pamięci utajonej.
W praktyce oznacza to zatrzymanie się z naszą myślą na pozytywnym doświadczeniu przez 10 – 20 sekund, albo dłużej, tak by mogło ono wniknąć w naszą neuronalną strukturę, ukształtować nasz mózg.
Bo jak często zdarza nam się zatrzymywać świadomie na chwilę na pozytywnym doświadczeniu? No właśnie…
Jeśli nie chłoniemy świadomie dobrego doświadczenia, zazwyczaj przepływa ono przez nasz mózg jak olej po teflonowej patelni. A pamięć utajniona, która nastawiona jest na negatywne zdarzenia, przyczepia się do nich jak rzep.
Krok po kroku
Jak chłonąć dobro?
Zbieraj – Odnajdź przyjemne wrażenie obecne w tle lub na pierwszym planie Twojej świadomości np. ciepło na skórze, przyjemny chłód, spokojny oddech, miły głos, smak. Może to być przyjemna chwila, którą właśnie teraz przeżywasz lub miłe wspomnienie. Jeśli teraz właśnie pracujesz, możesz pomyśleć sobie, jak świetnie Ci idzie, pochwalić swoje zaangażowanie.
Wzbogacaj – Zatrzymaj się na tym wrażeniu. Pomóż mu potrwać. Utrzymuj na nim uwagę przez 10-20 sekund. Co jest w nim fajnego? Ciesz się tą chwilą – Zobacz jak Twoje ciało reaguje na tę przyjemność. Może pojawia się na Twojej twarzy uśmiech?
Absorbuj – Poczuj jak to doświadczenie wsiąka w Ciebie, w Twój układ nerwowy. Poczuj jak to jest chłonąć dobro.
Kiedy zaczynasz skłaniać się ku dobru, nie zaprzeczasz złu ani mu się nie opierasz. Po prostu doceniasz dobro, cieszysz się nim i korzystasz z niego. Widzisz wszystkie elementy w życiu, nie tylko te negatywne. Rozpoznajesz dobro w sobie, innych, w świecie i w przyszłości. I jeśli tak postanowisz, możesz je wchłonąć, aby zmienić Twój mózg na „dobre”.
Profesor Rick Hanson sam doświadczył przemiany w wyniku stosowania techniki chłonięcia dobra. Z wątłego, niepewnego siebie nastolatka, dzięki praktyce chłonięcia dobra, stał się odporną psychicznie, radosną i silną osobą.
Ta metoda działa stopniowo
Wyobraź sobie wazon wypełniony niebieskimi kulkami. Załóżmy, że są to negatywne doświadczenia w naszym mózgu. Stopniowo kulka po kulce zaczynasz wrzucać inne doświadczenia – pozytywne. Niech to będą różowe kulki. Z czasem wazon wypełni się różowymi kulkami, a niebieskie wypadną. To zajmie trochę czasu, ale jest możliwe.